Nie jestem zwolennikiem politykowania z ambony. Tym bardziej więc zaskoczony byłem w ostatnią niedzielę, gdy odczytano z niej „odezwę” przewodniczącego KEP. Ale koniec końców muszę przyznać, że to jeden z lepszych listów episkopatu jakie ostatnio wysłuchałem.
Podziel się opinią